Nie wie, jaki to dzień tygodnia.
Tygodniowe Wyzwanie Książkowe nr 4:
Skandynawski kryminał. Liczy 448 stron.
W Torsby zamordowana zostaje rodzina Carlstenów - rodzice i dwoje dzieci, a jedyny podejrzany zostaje zastrzelony z tej samej broni. Okazuje się jednak, że Carlstenów w tym czasie odwiedzała kuzynka, która prawdopodobnie była świadkiem zdarzenia. Ale dziewczynka zniknęła, a jej ślady znikają w lesie. Odnalezienie jej niewiele daje, bo Nicole nic nie mówi. Profiler przekonuje ją do rysowania, a jej rysunki pokazują, że widziała mordercę. Postanawia zaskarbić sobie zaufanie dziewczynki i wyciągnąć z obrazków, kto tak bestialsko potraktował jej krewnych.
Nie znałam wcześniej tych autorów. Książka mnie wciągnęła bez reszty. Uwielbiam kryminały i powieści detektywistyczne, więc czytając tę powieść byłam w siódmym niebie. Po raz kolejny przekonałam się, że Skandynawowie są genialni w tym gatunku. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz