czwartek, 26 listopada 2015

32/52 "Trzeci Klucz" Jo Nesbø

Książka spełnia następujące kryteria:
  • więcej niż 215 stron (426)
  • autorem jest mężczyzna

Czwarta część serii o Harrym Holem.

Podczas napadu na bank, zamaskowany przestępca zabija kasjerkę. Niedługo potem zaczyna się seria identycznych napadów. Harry trafia do ekipy prowadzącej śledztwo w sprawie tajemniczego Ekspedytora, a do pomocy dostaje nową partnerkę, która zapowiada się obiecująco nie tylko dlatego, że jest córką jednego z najlepszych śledczych w Oslo, ale również z powodu wyjątkowego talentu do rozpoznawania twarzy, które choć raz w życiu widziała.

Wolny czas Harry poświęca prywatnemu śledztwu w sprawie śmierci dawnej znajomej cygańskiego pochodzenia. Zostaje coraz bardziej uwikłany w tę sprawę i ścigany przez... policję. 

Dostrzega również nowy trop w sprawie śmierci Ellen - dawnej partnerki, która zginęła, kiedy chciała przekazać mu ważne informacje w sprawie śledztwa...

Akcja, akcja, akcja, miliony wątków, plątanina, która stopniowo zostaje rozwiązana, Harry ze swoim odwiecznym dylematem: pić czy nie pić? i oczywiście coś niewyjaśnionego, dzięki czemu sięgniemy po kolejną część serii.

środa, 25 listopada 2015

31/52 "Instytut młodych naukowców" Matthew Pearl


 Książka spełnia następujące kryteria:
  • więcej niż 215 stron (616)
  • oparta na prawdziwej historii
  • autor ma takie same inicjały jak ja (odwrotnie)
  • autorem jest mężczyzna
  • przeczytana w jeden weekend
  • historyczna lub polityczna
  • akcja nie dzieje się w Europie

Opornych ta książka może odstraszyć ilością stron. Chociaż mnie to stanowczo zachęciło. Wyczaiłam ją w Miejskiej Bibliotece, spodobała mi się okładka i opis z tyłu. 

Akcja powieści toczy się w Bostonie w końcu XIX w., gdzie niedawno powstał Instytut Technologiczny. Jednak nauka nowych technologii nie jest zbyt popularna, a słynne uniwersytety wręcz ja potępiają. 

Nie pomaga również fakt, że pewnego dnia w porcie wszystkie narzędzia nawigacyjne wymykają się spod kontroli, prowadząc do katastrofy. Ale to dopiero pierwszy z nawiedzających Boston kataklizmów. Pojawiają się plotki o zamieszaniu Instytutu w te tragedie. Jednak grupa studentów Tech, jak potocznie nazywa się Instytut Technologiczny, prowadzi potajemnie własne śledztwo, aby wyjaśnić niefortunne zdarzenia i oczyścić dobre imię uczelni. 

Powieść czyta się z zapartym tchem. Jest w niej mnóstwo naukowych ciekawostek, wartka akcja i oczywiście nieujawniający się do samego końca sprawca. 

Autor wyjaśnia na końcu, że inspiracją dla niego było powstanie Massachusetts Institute of Technology, a studentami bądź profesorami Tech są osoby, które studiowały bądź pracowały w MIT. 
Matthew Pearl porusza w powieści  kilka ważnych tematów, min. wykształcenia kobiet w XIX w., wpływu nauki na losy człowieka, a nawet świata, przyjaźni, miłości i lojalności.

Powieść tę można odebrać na dwa sposoby: jako kryminał i skupić się na szukaniu winowajcy lub jako książkę skłaniającą do głębszych przemyśleń.

wtorek, 10 listopada 2015

30/52 "Folwark zwierzęcy" George Orwell

 
 
Książka spełnia następujące kryteria:

  • autorem jest mężczyzna
  • przeczytałam w jeden weekend
  • film oparty na książce
  • oparta na prawdziwej historii
  • nie ma w niej ludzi (trochę naciągnęłam to kryterium)
  • historyczna lub polityczna
  • autor pod pseudonimem
  • akcja rozgrywa się podczas wojny
Jest to pierwsza książka w tegorocznym wyzwaniu, spełniająca tyle kryteriów.

Akcja powieści zaczyna się, gdy Major, wiekowy knur zbiera w stodole wszystkie zwierzęta z Folwarku Dworskiego i opowiada im swój sen. Mówi o rewolucji, która ma na celu wygnanie ludzi z farmy i prowadzenie jej tylko dla potrzeb zwierząt. Niedługo później Major umiera, a w folwarku wybucha powstanie, w którym ludzie zostają wypędzeni. Od tego czasu zwierzęta pracują tylko w celu zaspokojenia głodu i godnego życia. Są wolne, a prace nadzorują najmądrzejsze z nich - świnie. Farma zmienia nazwę na Folwark Zwierzęcy.

Po pewnym czasie zwierzęta zauważają, że pracują ciężej i w gorszych warunkach, niż za panowania człowieka, a świnie stają się tyranami dla swoich współbraci...
 
Jak twierdzi sam autor, miała być to satyra na rewolucję rosyjską. Był to jego sprzeciw dla cenzury i poprawności politycznej wobec Rosji. Jednak pomijając nawiązania do zachowań Stalina, można odnieść ją do władzy w ogóle.

Jest to książka ponadczasowa, pokazująca jak władza psuje osobowość, a po rewolucji nie zawsze jest lepiej niż przed. Zwłaszcza jeżeli społeczeństwo daje się omamić.