Przebieram się, maluję, jestem najszczęśliwszą z dziewczyn, bo zaraz spotkam się ze swoją paczką, przebieram się, perfumuję, przebieram się, przebieram się, przebieram się, maluję, wychodzę, wracam biegiem do swojego pokoju, przebieram się, czeszę się, przebieram się, przebieram się i wybucham płaczem: jestem zbyt brzydka, zostaję w domu.
Wydawca: Znak Literanova
Data wydania: 2016
Tytuł oryginału: Le poison d'amour
Przekład: Łukasz Muller
Oprawa: twarda
Liczba stron: 138
Wyzwanie Książkowe 2017 nr 9: Ma tylko jedno słowo w tytule.
Wyzwanie Czytelnicze (wg Coś do przeczytania) nr 2: Ma mniej niż 200 stron.
Bohaterkami są cztery nastolatki, które przyrzekały sobie przyjaźń do grobowej deski. Dziewczyny przeżywają trudny okres dojrzewania i nie ze wszystkim radzą sobie tak, jak by chciały. Poznają problemy dorosłych: rozwody rodziców i rozstania z chłopakami, dowiadują się, że sfera seksualna nie zawsze idzie w parze z uczuciem. Przestają wierzyć w miłość, lecz wierzą w wieczną przyjaźń. Ich przyjaźń. Do czasu, aż dwie z przyjaciółek zakochują się w tym samym chłopaku...
Autor porusza trudne tematy związane z dojrzewaniem: emocje, trwałość związków, relacje z rodzicami, problemy psychiczne. Jednocześnie przeplata historię bohaterek z losami szekspirowskich Romea i Julii. Pozwala nam również poznać sytuację z punktu widzenia każdej z dziewczyn.
Myślałam, że będzie to takie lekkie czytadełko, ale dramaty bohaterek i zakończenie historii bardzo mnie zaskoczyło.
Tym razem autor znów pisze bardziej dla kobiet, bo to jednak bardziej dziewczyńskie rozterki, jednak godne polecenia każdemu. Zwłaszcza skierowałabym tę książkę do nastolatków, wchodzących w okres buntu. Polecam.
PS. Przeczytałam już wszystko Erica-Emmanuela Schmitta, co miałam w domu, więc póki co będzie spokój od tego autora.