poniedziałek, 31 sierpnia 2015

19/52 "Morderstwo odbędzie się" Agatha Christie


Książka spełnia następujące kryteria:
  • więcej niż 215 stron (303)
  • autorem jest kobieta
  • film oparty na książce

Dla odmiany Agatha Christie :)

W lokalnej gazecie w rubryce z drobnym ogłoszeniami pojawia się następujące: "Morderstwo odbędzie się..". Podany jest termin i miejsce wydarzenia - dom pewnej starej panny. Mieszkańcy Chipping Cleghorn uważają to za zaproszenie do udziału w zabawie w inscenizowane morderstwo i niby przypadkiem pojawiają się u panny Blacklock. Kiedy pojawia się napastnik - zaczyna się zabawa. Entuzjazm opada, kiedy pada postrzelony na podłogę. Czy to możliwe, aby sam się postrzelił? Może zrobił to któryś z gości? A może był ktoś jeszcze?

Policja niejednokrotnie zostaje zmylona, badając kolejne poszlaki. Na szczęście pojawia się starsza pani - Jane Marlpe, która jak nikt inny potrafi czytać z ludzkich emocji i... sąsiedzkich plotek. Taki żeński odpowiednik Herkulesa Piorota. 

Oczywiście jest to kolejna świetna historia. Podejrzani są wszyscy znajdujący się na miejscu zbrodni, w chwili jej popełnienia. A każdy nowy trop przerzuca winę na kolejną osobę. I znów ciężko ogarnąć, kto za tym wszystkim stoi.

Pisałam już chyba, że uwielbiam Agathę Christie, a "Morderstwo odbędzie się" jest kolejnym ku temu powodem.

środa, 26 sierpnia 2015

18/52 "Cujo" Stephen King


Książka spełnia następujące kryteria:

  • więcej niż 215 stron (463)
  • autorem jest mężczyzna
  • film oparty na książce
  • ma tylko jedno słowo w tytule
  • w tytule jest imię (psa)
  • przeczytałam w jeden weekend
  • akcja nie dzieje się w Europie

Wstrząsająca książka. Ciężko czytałam końcówkę przez lejące się łzy, a mój mąż przytulał mnie, mówiąc, że to tylko książka. Ja rozumiem, że to fikcja literacka, ale kiedy w książce czy filmie krzywda dzieje się zwierzętom albo dzieciom, to ryczę. Nic na to nie poradzę. 

Polubiłam małego Tada, w którego szafie mieszkał potwór i Bretta, kochającego swojego psa najbardziej na świecie. Pokochałam również Cujo, który jest chyba najcudowniejszym stworzeniem na świecie. Oczywiście do momentu zarażenia wścieklizną. Agresja zupełnie nie pasuje do puchatego, biegającego radośnie i śliniącego się bernardyna, więc tym większe wrażenie robi ta powieść. 

Oczywiście jak to u Kinga, dużo wątków pobocznych. W pewnym momencie wydawało mi się wręcz, że to typowa obyczajówka z wątkiem grozy. Przedstawione zostały historie dwóch kompletnie różnych rodzin, zmagających się ze swoimi problemami, których losy połączył przypadek. A powodem wszystkich nieszczęść stała się przenoszona przez nietoperze wścieklizna.

King pokazuje straszne skutki choroby, również z punktu zainfekowanego zwierzęcia. Opisuje również potwory - te z szafy, jak i ludzi, którzy niejednokrotnie są o wiele gorsi. 

I nie zawsze stajemy się źli z wyboru, czasem decyduje o tym prostu fatalny zbieg okoliczności. Jak w przypadku Cujo...

17/52 "Śmierć na Nilu" Agatha Christie


Książka spełnia następujące kryteria:

  • więcej niż 215 stron (335)
  • autorem jest kobieta
  • film oparty na książce
  • akcja nie dzieje się w Europie

Agatha Christie w formie. "Śmierć na Nilu" to kolejny kryminał autorki warty przeczytania.

Piękna dziedziczka fortuny Linnet i jej mąż Simon są w podróży poślubnej w Egipcie. Ich szczęście mąci jednak Jackie - ex-narzeczona Simona, a jednocześnie była przyjaciółka Linnet, która pojawia się wszędzie tam, gdzie nowożeńcy.

Powieść skonstruowana jest nieco inaczej niż wszystkie, które do tej pory przeczytałam. Najpierw poznajemy bohaterów książki, ich wzajemne relacje, uczucia, motywy, które mogły popchnąć ich do popełnienia późniejszych zbrodni. Pojawia się Herkules Poirot, więc wiadomo, że coś się musi wydarzyć. Jednak zanim ginie jedna z osób podróżujących statkiem mija tyle czasu, że zaczęłam się zastanawiać czy tytułowa "Śmierć na Nilu" w ogóle nadejdzie. Sama zagadka kryminalna nie jest najłatwiejsza do rozwikłania, tym bardziej, że autorka podsuwa kolejnych potencjalnych morderców.

Uwielbiam Agathę Christie i cieszę się z mojej kolekcji jej kryminałów, które zawsze czytam z przyjemnością. "Śmierć na Nilu"' to kolejna świetna książka - serdecznie polecam!

wtorek, 25 sierpnia 2015

16/52 "Dziennik nimfomanki" Valerie Tasso


Książka spełnia następujące kryteria:
  • więcej niż 215 stron (301)
  • autorem jest kobieta
  • film oparty na książce
  • oparta na prawdziwej historii

"Dziennik nimfomanki" to spowiedź autorki - Francuzki z bujnego życia, jakie prowadziła. Uzależniona od seksu Val była młodą, atrakcyjną kobietą, nie miała więc problemu ze znajdowaniem kolejnych partnerów. Dzięki wykształceniu i dobrej pracy była ustawiona i niczego więcej nie potrzebowała. Nie licząc facetów, którzy ją zaspokajali. Nie pragnęła miłości, nie wierzyła w nią. 

Jednak pewne życiowe zawirowania sprawiły, że szukała nowej pracy. I tak wpadła na Jaimiego, który zaproponował jej pracę. I choć oferty nie przyjęła, to Jaimie wkradł się w jej życie. Na długo. I w każdym aspekcie. Dla niego porzuciła dawny styl życia i została kochającą, wierną partnerką. Ale czy Jaimie odwzajemniał jej uczucia?

Ślepa miłość do starszego, dziwnie zachowującego się mężczyzny zrujnowała bohaterce życie. Udało jej się wydostać z depresji, dzięki niecodziennemu zajęciu. 

Spodziewałam się bardziej dokładnych opisów scen erotycznych. Jednak Val wali prosto z mostu: zrobił to i to. Koniec. Rozwodzi się bardziej nad psychologią tego stanu. Autorka pokazuje, że uzależnienie od seksu to nie tylko chęć rozładowania fizycznego napięcia, ale również próba udowodnienia swojej atrakcyjności, nieświadome szukanie miłości. 

Książka jest również świetnym obrazem zniewolenia kobiety jej własnym uczuciem do mężczyzny. Ona go kocha i tylko to się liczy, nie ważne, jak on się zachowuje i jak ją traktuje. Pokazuje jak ślepa potrafi być miłość i że nie zawsze kochamy człowieka, a tylko nasze wyobrażenie o nim.

Książka jest raczej odpoczynkiem od cięższej literatury, choć porusza również kwestie wymagające głębszego przemyślenia.