piątek, 18 listopada 2016

72/52/2016 „Gra o tron” George R. R. Martin



- Powinniśmy wracać - nalegał Gared, 
kiedy las zaczął pogrążać się w mroku. - Dzicy nie żyją.

Tygodniowe Wyzwanie Książkowe nr 40: Książka na literę G. Liczy 844 strony.

Aerys Targaryen - Smoczy Król, zakończył swój szaleńczy żywot i władzę. Na Żelaznym Tronie zasiadł Robert Baratheon. Jednak po kilku latach jego panowania inni zbuntowani władcy postanowili zawalczyć o tron. A Targeryen pozostawił potomstwo, być może równie szalone jak on. Znowu pojawia się widmo wojny, a za Murem żyją istoty o wiele gorsze niż ludzie.

Zaczęłam trochę od tyłka strony, bo obejrzałam już wszystkie sezony serialu. Postanowiłam jednak sięgnąć również po książkę. Podoba mi się styl Martina. Uwielbiam, podobnie jak w serialu, Tyriona :) Czyta się przyjemnie i nawet szybko, choć książka obszerna. Fantasy nie jest moim ulubionym gatunkiem, ale zdecydowanie polecam tę pozycję i już poluję na kolejne tomy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz