Nadina, rosyjska tancerka, która szturmem zdobyła Paryż,
stała teraz w burzy niemilknących oklasków
i kłaniała się rozentuzjazmowanej publiczności.
Tygodniowe wyzwanie książkowe nr 39: Ulubiony autor. Liczy 277 stron.
Anna Beddingfeld pragnie przygody. Po śmierci ojca wybiera się do Londynu, przekonana, że tam właśnie weźmie udział w czymś niezwykłym. W zasadzie nie myli się, gdyż na stacji metra zostaje świadkiem dziwnego wypadku, w którym dopatruje się winy tytułowego mężczyzny, w brązowym garniturze. Porwana emocjami i falą kolejnych wydarzeń wsiada na statek do Południowej Afryki.
Morderstwa, szantaże, kradzieże i to, co kobiety lubią najbardziej - diamenty i przystojni mężczyźni.
"Mężczyzna w brązowym garniturze" nie jest kryminałem typowym dla Agathy Christie. Dla mnie była to bardziej powieść przygodowa z elementami kryminału. Oczywiście autorka opisami udowadnia swoje zamiłowanie do podróży i znajomość miejsc będących tłem dla wydarzeń.
Książka jest czwartą z kolei napisaną przez Agathę Christie i jako jedna z pierwszych zasługuje na szczególne zainteresowanie. Jak już podkreśliłam w wyzwaniu, uwielbiam Mistrzynię Zbrodni i gorąco zachęcam do lektury.
[...] jeśli chcesz coś zrobić bezpiecznie,
nigdy nie rób tego osobiście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz