środa, 25 maja 2016

28/52/2016 "Czarna loteria" Tess Gerritsen



KSIĄŻKA BIERZE UDZIAŁ W WYZWANIU:
CZYTAM, ILE CHCĘ!




 

Dobry Boże, czasem przeszłość powraca, żeby nas zniszczyć.

Tygodniowe wyzwanie książkowe nr 17: Kolor w tytule. Liczy 288 stron.

Anestezjolog Kate Chesne zostaje oskarżona o błąd w sztuce lekarskiej. I to banalny błąd, którego wynikiem jest śmierć pacjentki - pielęgniarki z oddziały ginekologicznego. Rodzina zmarłej próbuje dochodzić sprawiedliwości w sądzie. W dziwnych okolicznościach ginie kolejna pielęgniarka, a niedawno w identyczny sposób zginął lekarz. Los splata drogi Kate i Davida Ransoma - adwokata, który miał ja oskarżyć. Lekarka i prawnik, mieszanka wybuchowa, próbują się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi.
Czytałam powieść jednym tchem. Romans Kate i Davida, choć czasami wychodzi na pierwszy plan, nie przysłania jednak głównego, kryminalnego wątku. Motywy się komplikują, poszlaki plączą, a gdy już się wydaje, ze wszystko się wyjaśniło, okazuje się, że sprawy zmieniają obrót o 180 stopni. 

Świetnie skonstruowany kryminał z romansem w tle. Czyta się szybko, bo wartka akcja nie przeciąga się w nieskończoność. Wciąga od pierwszych stron, a zakończenie zaskakuje. 

Polecam.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz