środa, 20 sierpnia 2014

"Wolność" Jonathan Franzen


Strasznie długo czytało mi się tę książkę. Pewnie częściowo przez brak czasu. Jednak są książki, które czyta się jednym tchem, mimo braku czasu. Ta z pewnością do nich nie należy.

Taka książka o wszystkim i o niczym. Dużo wątków, dziwni bohaterowie, wszyscy są nieszczęśliwi, sami nie wiedzą, czego chcą  i pakują się w problemy na własne życzenie. W dodatku każdy każdego zdradza i każdy każdemu tę zdradę wybacza bez większego problemu. Lektura "Wolności" nastroiła mnie niezwykle negatywnie. Zaczęłam się zastanawiać, czy mój narzeczony czasem nie robi mnie na lewo z jakąś koleżanką z pracy :) Bo dla mnie tio była książka o zdradzaniu. Tylko i wyłącznie. Tak się ten wątek przebijał, że pozostałe były na tyle mało znaczące, że wyglądały na napisane po to, żeby zwiększyć objętość książki.

Jedynie język tej powieści ją ratuje - lekko się czyta, chociaż fabuła męczy niemiłosiernie.

Generalnie nie polecam. I po raz kolejny okazuje się, że muszę bardziej sceptycznie podchodzić do wszelkich list "bestsellerów" czy innych "książek, które musisz przeczytać".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz