piątek, 26 września 2014

„Projekt Szczęście” Gretchen Rubin





Jak większość książek, które trafiają w moje łapki, również „Projekt Szczęście” znajdował się na jakiejś liście polecanych. Trochę się obawiałam, że będzie to kolejny poradnik, co robić, żeby być szczęśliwym, pełnym ogólnych, nic nie wnoszących porad.

Dopiero kiedy przeczytałam opis na tylnej okładce, uznałam, że to naprawdę będzie książka warta przeczytania.

Autorka już na wstępie uspokaja, że nie jest to typowy podręcznik, uczący szczęśliwego życia. Mówi, że każdy ma swój Projekt Szczęście i dla każdego wygląda inaczej. Opowiada o swoim Projekcie.

Na początku ustala czas: pełny rok kalendarzowy. W tym okresie chce zrealizować swoje postanowienia. Tworzy swoją Tabelę Postanowień i systematycznie zaznacza w niej, czego udało się jej się dotrzymać, a z czym sobie nie poradziła. Co miesiąc dokłada kolejne cele, jednocześnie pamiętając o realizacji poprzednich.

Na koniec projektu autorka wyciąga z niego wniosku, określając w jaki sposób wpłynął na jej szczęście.

Całość napisana z humorem, prostym językiem, który pokazuje, że Projekt był nie tylko wyzwaniem i celem, ale również świetną zabawą.

„Projekt Szczęście” jest niezwykle inspirującą, nastrajającą pozytywnie lekturą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz