Urodziłem się 4 stycznia 1951 roku.
Wyzwanie książkowe 2016 nr 31: Literatura azjatycka. Liczy 231 stron.
Hajime jest szczęśliwym mężem i ojcem. Prowadzi świetnie prosperujące bary jazzowe. Każdą kobietę, która pojawia się w jego życiu porównywał zawsze z Shimamoto - przyjaciółką z dzieciństwa, z którą nie miał kontaktu od 12 roku życia. I nagle Shimamoto się zjawia i miesza w jego życiu. Nie jest już dziewczynką kulejącą po zachorowaniu na polio, jest piękną elegancką kobietą, w której Hajime zakochuje się po uszy. Mężczyzna musi zastanowić się nad swoim życiem i zdecydować, co dalej robić...
Powieść przedstawia historię, jakich wiele w życiu, historię zwykłych ludzi. Ukazuje, że nic nie jest w życiu czarne i białe, ale ma wiele odcieni szarości. Autor nie zdradza wszystkiego, pozwala się domyślać, co poniekąd mnie wkurzyło. Ale czy w życiu często tak właśnie się nie dzieje? Nie znamy motywów zachowań bliskich osób. A kiedy układamy sobie plan, nie zawsze dane jest nam go zrealizować, wszystko bierze w łeb. I to właśnie przekazuje ta książka.
Autor przedstawia historię z punktu widzenia Hajime, pisze w pierwszej osobie, co nadaje opowieści charakteru wyznania. Czyta się przyjemnie i wciąga, pozwalając przeżyć z bohaterem jego wzloty i upadki. Polecam.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz