O co pytałeś, Andy Bissette?
Tygodniowe Wyzwanie Książkowe nr 10: Stephen
King. 256 stron.
Dolores Claiborne zostaje posądzona o zamordowanie swojej pracodawczyni Very Donovan, ekscentrycznej bogaczki. Kobieta jednak opowiada historię swojego życia, przyznając się do innej zbrodni sprzed lat.
Jest to "trochę inny King". To powieść bez potworów, paranormalnych zjawisk, to powieść obyczajowa o trudnym życiu bohaterki, która jest jednocześnie narratorem. Bardzo podobał mi się sposób narracji. Monolog Dolores jest bardzo realistyczny, żywy, miejscami humorystyczny, czasem wulgarny, uzależniony od emocji, które świetnie oddaje.
Chociaż bardzo lubię Stephena Kinga, jego powieści rozwijają się bardzo powoli. "Dolores Claiborne" przeczytałam szybko, niemal jednym tchem. Uważam, że King jest mistrzem krótszej formy, mimo że głównie pisze obszernie.
Polecam, zwłaszcza tym, którym nie wyszły wcześniejsze spotkania z autorem.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz