Mój wspaniałomyślny narzeczony, aby uczcić nasze zaręczyny, postanowił zabrać mnie na długi sierpniowy weekend w Bieszczady. Nie chciałam się na to zgodzić ze względu na finansowy deficyt. R. jednak zdecydował, że skoro on wymyślił wyjazd, to on go również sfinansuje, bo nie może ode mnie wymagać, że nagle wytrzasnę kasę. Oczywiście na to też nie chciałam się zgodzić, no bo to nie jest piwo czy pizza i koszty są dość spore, ale On oczywiście nalegał. Ostatecznie wymyślił, że będzie to forma wynagrodzenia tych wszystkich sobotnich wieczorów, w które siedzę sama, bo on jest w pracy. W sumie to te wieczory wcale nie są takie złe, bo mam w końcu czas na swoje głupoty, jakieś malowanie paznokci, czytanie książek, czy spotkania z przyjaciółkami, np. z Koczi, jak już jej się uda wyrwać z tego jej miasta na tą moją wieś :)
W każdym razie: pojechaliśmy.
Z noclegiem problemu nie mieliśmy, bo przygarnęli nas znajomi, którzy już od kilku dni wynajmowali domek. Swoją drogą całkiem ekskluzywny jak na taką cenę. Pogoda dopisywała przez cały wyjazd: słonecznie, ale nie gorąco. Oboje w Bieszczadach byliśmy po raz pierwszy. Jako zapaleni taternicy stwierdziliśmy, że takie niskie górki to dla nas Pikuś. Małe górki jednak nas zaskoczyły, bo podejścia były całkiem strome i męczące... A najbardziej dobijające były, jak zwykle, małe dzieci skaczące po szlaku niczym górskie kozice!
Na szczęście większa część wypadu spędziliśmy wylegując się na pufach na tarasie i wpatrywaniu w Smerek (taki szczyt), na który mieliśmy widok z domku, a także na krótkich spacerach i zaznajomianiu się z ludźmi w Bazie Ludzi z Mgły :) No i oczywiście te wieczorne grille i ogniska... Uwielbiam takie chillout-owe spędzanie czasu.
Wypad jak najbardziej udany, piękne widoki i wspaniały wypoczynek :)
Nasz widok z tarasu i domek...
Trasa z Wołosatego na Tarnicę...
A takie cudo znalazłam w domkowej bibliotecze...
ohhhh Koczi ma nadzieję wyrwać się z tego swojego miasta na tę twoją wieś w najbliższą sobotę!więc kochana szykuj się że w tym dniu świat nie istnieje :P :*
OdpowiedzUsuńBieszczady cudne! <3