sobota, 18 lutego 2017

6/52/2017 "Krucha jak lód", Jodi Picoult

Wciąż coś się łamie, coś pęka.

  



Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013
Tytuł oryginału: Handle with care
Przekład: Michał Juszkiewicz
Oprawa: miękka
Liczba stron: 613









Tygodniowe Wyzwanie Książkowe nr 81: Ma co najmniej 500 stron.
Wyzwanie Książkowe 2017 nr 1: Ma więcej niż 500 stron.
Wyzwanie Czytelnicze (wg Coś do przeczytania) nr 25: Ma minimum 600 stron.

Charlotte i Sean długo starali się o dziecko, więc wiadomość o ciąży była dla nich spełnieniem marzeń. Jednak kiedy urodziła się Willow, okazało się, że całe życie muszą podporządkować jej chorobie, objawiającej się niezwykłą łamliwością kości. Nie mają łatwo, a leczenie jest kosztowne. A jeśli o chorobie byłoby wiadomo wcześniej? Zdesperowani rodzice znajdują pomoc u prawnika, który sugeruje wytoczenie procesu o błąd w sztuce lekarzowi prowadzącemu ciążę… Tylko pojawiają się dwa problemy: Charlotte musi przyznać, że gdyby wiedziała o chorobie Willow, to usunęłaby ciążę, a lekarzem, który  prowadził ciążę jest jej najlepsza przyjaciółka – Piper…

Jodi Picoult po raz kolejny porusza trudny temat. Jak wiele są w stanie zrobić rodzice dla lepszego życia swojego dziecka? Ile mogą poświęcić? Autorka przedstawia problem z różnych perspektyw, a każda jest na swój sposób słuszna. 

Powieść daje niesamowitą dawkę różnorakich emocji, od wzruszenia, przez smutek, gniew, aż do radości. Mimo dość znacznych gabarytów książki czyta się ją bardzo szybko, bo niezwykle wciąga.

Gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz